pustynia dla życia – przygotowanie

PRZYGOTOWANIE (DZIEŃ I)

„Jeśli człowiek szuka Boga i chce Go znaleźć, jeśli pragnie życia opartego na głębszej z Nim więzi, milczenie jest najprostszą drogą i najczystszym sposobem, żeby do tego dojść. Milczenie jest sprawą zasadniczej wagi, gdyż pozwala Kościołowi iść śladami Jezusa, naśladując trzydzieści milczących lat w Nazarecie, czterdzieści dni i czterdzieści nocy postu i osobistej rozmowy z Ojcem, w samotności i ciszy pustyni. Tak jak Jezus stojący przed wymaganiami woli swego Ojca, Kościół musi na nowo szukać milczenia, żeby wchodzić coraz głębiej w tajemnicę Chrystusa…” (Kard. Robert Sarah, prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Fragment z książki: R. Sarah, N. Diat, „Moc milczenia”, Wydawnictwo Sióstr Loretanek, Warszawa 2017).

Zob. PUSTYNIA DLA ŻYCIA – Dni skupienia w Domu Ojca

 

PRZYGOTOWANIE (DZIEŃ II)

„Jest wielu chrześcijan, którzy chodzą co niedzielę na Mszę, ale potem są ciągle zajęci. Nie mają czasu ani dla swoich dzieci, ani aby się z nimi pobawić: to nie jest dobre. «Mam wiele do zrobienia, jestem zajęty…». I w ostateczności stają się wyznawcami tej religii, którą jest ciągłe zabieganie: należą do grupy cały czas zajętych, którzy ciągle mają coś do zrobienia… – Ale zatrzymaj się, popatrz na Pana, weź Ewangelię, posłuchaj Słowa Bożego, otwórz swe serce… Nie, ciągle używają języka rąk, zawsze… I robią dobre rzeczy, ale nie jest to dobro chrześcijańskie, tylko ludzkie. Brakuje im kontemplacji. Marcie też tego brakowało. Odważna, ciągle szła do przodu, trzymała wszystko w swych rękach, ale brakowało pokoju: tracenia czasu wpatrując się w Pana”… (Papież Franciszek, Dom św. Marty, 18 X 2018)

Zob. PUSTYNIA DLA ŻYCIA – Dni skupienia w Domu Ojca

 

PRZYGOTOWANIE (DZIEŃ III)

„Nie ulegajmy pokusie pośpiechu, a czas oddany Chrystusowi w cichej, osobistej modlitwie niech nie wydaje się czasem straconym. To właśnie wtedy rodzą się najwspanialsze owoce duszpasterskiej posługi. Nie trzeba się zrażać tym, że modlitwa wymaga wysiłku, że podczas niej zdaje się, że Jezus milczy. On milczy, ale działa…

Świat, w którym jest tak wiele hałasu, tak wiele zagubienia, potrzebuje milczącej adoracji Jezusa ukrytego w hostii. Trwajcie w modlitwie adoracji i uczcie wiernych tej modlitwy. W niej znajdą pocieszenie i światło ludzie strapieni” (Benedykt XVI, Przemówienie do duchowieństwa w Archikatedrze św. Jana w Warszawie, 25 maja 2006)

Zob. PUSTYNIA DLA ŻYCIA – Dni skupienia w Domu Ojca

 

 

PRZYGOTOWANIE (DZIEŃ IV)

„Przed Jezusem określamy się, milcząc w prawdzie. On daje nam niewyrażalną miłość, gdy jesteśmy prawdziwi w najuboższych słowach wyznania. Im bardziej ta prawda jest biedna duchowo, tym większa pomyślność nas wypełnia. Szczęście pochodzące wprost od Niego! Wszak cisi posiądą ziemię. a ubodzy duchem królestwo niebieskie…

Im bardziej poznajemy Słowo Wcielone, tym bardziej jesteśmy skłonni milcząco Go adorować. Przy Nim wielkie słowa tracą siłę, stając się słabą ruminacją, czyli powtarzaniem tego samego, choćby imienia świętego JEZUS CHRYSTUS…” (Augustyn Pelanowski)

Zob. PUSTYNIA DLA ŻYCIA – Dni skupienia w Domu Ojca

 

 

 

PRZYGOTOWANIE (DZIEŃ V)

„…Kościół ma być odbiciem światła tryskającego z Chrystusa. A światło Chrystusa jaśnieje, promienieje, rozświetla w milczeniu…

Światłość nie czyni hałasu. Jeśli chcemy zbliżyć się do tego świetlistego źródła, musimy przyjąć postawę kontemplacji i milczeniaAby odbijać światło Chrystusa, chrześcijanie muszą być podobni do Syna Bożego. To światło tryska zawsze w sposób dyskretny…

Prawdziwa natura Kościoła kryje się nie w tym, co Kościół czyni, ale w tym, o czym świadczy – tam, gdzie znajdują się rzeczy głębokie i tajemnicze, tam jest milczenie. Chrystus zażądał od nas, byśmy byli światłem. Nie nakazał nam podbić świata, lecz pokazywać ludziom drogę, prawdę i życie. Zażądał, byśmy byli milczącymi, lecz przekonującymi świadkami Jego Miłości” (Kard. Robert Sarah, prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Fr. książki: R. Sarah, N. Diat, „Moc milczenia”, Wydawnictwo Sióstr Loretanek, Warszawa 2017).

Zobacz: PUSTYNIA DLA ŻYCIA – Dni skupienia w Domu Ojca

 

PRZYGOTOWANIE (DZIEŃ VI)

Pustka duszy jest najgorszą przeszkodą dla nadziei. Od tego zagrożenia nikt nie jest wolny, gdyż pokusy przeciw nadziei mogą przytrafić się także wówczas, gdy podążamy drogą życia chrześcijańskiego… Kiedy to się zdarza, chrześcijanin wie, że taką sytuację trzeba zwalczać, nigdy  nie poddawać się jej biernie. Bóg nas stworzył do radości i szczęścia, a nie byśmy dusili się w myślach melancholijnych. Dlatego ważne jest strzec swego serca, przeciwstawiając się pokusom nieszczęścia, które z pewnością nie pochodzą od Boga. A tam, gdzie nasze siły okazują się słabe i walka z lękiem szczególnie ciężka, zawsze możemy się uciekać do imienia Jezusa. Możemy powtarzać tę prostą modlitwę, której ślady znajdujemy także w Ewangelii, a która stała się podstawą wielu chrześcijańskich tradycji duchowych: «Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną grzesznikiem». (…) To modlitwa nadziei, ponieważ zwraca się do Tego, który może otworzyć drzwi i rozwiązać problemy, umożliwiając spojrzenie aż po horyzont, horyzont nadziei. (Papież Franciszek, Dom św. Marty 2017)

Zobacz: PUSTYNIA DLA ŻYCIA – szczegóły

 

PRZYGOTOWANIE (DZIEŃ VII)

Odosobnienie daje możliwość poznawania samego siebie, a bezgłos ust pozwala usłyszeć swoje wewnętrzne wrzawy, nie mówiąc już o możliwości usłyszenia natchnień Ducha Świętego i odkrycia demonicznych genealogii nieprawości i kuszenia…

Nie uciekaj więc tak lekko przed samotnością, nie bój się, by uzewnętrzniło się to, co jest wewnątrz ciebie. Bóg dopuszcza PUSTYNIĘ, by człowiek zobaczył zatrute źródło swojego zła, pierwotny impuls swoich grzechów, to, co powoduje, że roją się one w nas jak robactwo. A biorą się … z pustki, a więc z uświadomienia sobie, że jest w nas NIEWYPEŁNIENIE SIĘ BOGIEM!…

To może dlatego na adoracji tak nam trudno, tak się wiercimy w ławce, tak boimy się milczenia. Dlatego łatwiej zmówić różaniec, koronkę, śpiewać, wielbić, byleby tylko nie zderzyć się z pustką, nie poznać, że się ją ma w sobie i nie usłyszeć tego, co jest pod powierzchnią milczenia…” (A. Pelanowski)

Zobacz: PUSTYNIA DLA ŻYCIA – szczegóły

 

PRZYGOTOWANIE (DZIEŃ VIII)

„Imię Jezus obejmuje wszystko: Boga i człowieka oraz całą ekonomię stworzenia i zbawienia. Modlić się, mówiąc <Jezus>, oznacza wzywać Go, wołać do Niego w nas. Tylko Jego imię zawiera Obecność, którą oznacza. Jezus jest Zmartwychwstałym i ktokolwiek wzywa Jego Imienia, przyjmuje Syna Bożego, który go umiłował i siebie samego wydał za niego”(KKK 2666)

„To bardzo proste wezwanie wiary zostało rozwinięte w tradycji modlitwy w różnych formach na Wschodzie i na Zacho­dzie. Najczęstszym sformułowaniem, przekazanym przez mnichów z Synaju, z Syrii, z góry Athos jest wezwanie: «Panie, Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nad nami grzesznymi!» Łączy ono hymn chrystologiczny z Flp 2, 6-11 z błaganiem celnika i żebraków o przejrzenie. Przez to wezwanie serce współodczuwa nędzę ludzi i miłosierdzie ich Zbawiciela” (KKK 2667)

„Wezwanie świętego imienia Jezus jest najprostszą drogą nieustannej modlitwy. Często powtarzane z pokorą przez skupione serce, nie rozprasza się w «wielomówstwie» (Mt 6, 7), lecz «zatrzymuje słowo i wydaje owoc przez swą wytrwałość» (por. Łk 8,15). Jest możliwe «w każ­dym czasie», ponieważ nie jest ono czynnością obok jakiejś innej, ale czynnością jedyną, mianowicie miłowaniem Boga, który ożywia i przemienia wszelkie działanie w Chrystusie Jezusie” (KKK 2668)

Zobacz: PUSTYNIA DLA ŻYCIA – szczegóły

 

PRZYGOTOWANIE (DZIEŃ IX)

Modlitwa Jezusowa to nie tylko regularne powtarzanie formuły modlitewnej…

Nie tylko. To pewien pomysł na życie: skoncentrowanie wszystkich swoich działań na osobie Jezusa Chrystusa. Docelowo ma prowadzić do modlitwy nieustannej.

Niektórzy chcieliby ją sprowadzić do zaklęcia, formuły działającej samej z siebie, i tyle…

Tak myśląc, poddajemy się myśleniu magicznemu: wykonam jeden gest, wypełnię rytuał, wypowiem słowo i wszystko samo cudownie się zmieni. Formuła modlitewna to nie jest zaklęcie, które cudownie rozwiąże nasze problemy. Chodzi raczej o to, aby krok po kroku wraz z Chrystusem przemienić swoje życie.

Niedługo po rozpoczęciu praktyki modlitwy Jezusowej pojawia się znudzenie. Jak to kiedyś było: siedzimy, nic się nie dzieje… Bywa, że po paru tygodniach rezygnujemy, ponieważ brakuje nam „fajerwerków duchowych”.

To dobrze, że dociera się do takiego punktu… Tym, co powinno nas interesować to KOCHANIE BOGA. Po prostu. BEZ ŻADNYCH DODATKÓW…

(Fr. rozmowy z Szymonem Hiżyckim OSB: Modlitwa Jezusowa i szczęście człowieka, w: http://www.fronda.pl/a/o-hizycki-osb-modlitwa-jezusowa-i-szczescie-czlowieka,93127.html)

Zobacz: PUSTYNIA DLA ŻYCIA – szczegóły